piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział IV - Draco

Dedykacja dla Patrycji -Dziękuję za twojego kopa w dupę!



Siedział w swoim gabinecie z nieodłączną Ognistą Whisky Odegna (najlepszą na rynku) czytając, który to już raz, siódmy może ósmy? Już sam nie wiedział. Dokument, a właściwie list, który czytał był krótki i zwięzły:

Cześć tato!

wtorek, 22 kwietnia 2014

Bal

Dedykacją dla Laurel!! To dzięki niej powstała ta miniaturka ;) Ona pisała wątek Ginny, a ja Blaise'a. 
Dziękuję!


 Nadchodził przez wszystkich oczekiwany bal przebierańców. Prawie wszystkich. W Norze, w swoim pokoju siedziała skulona, rudowłosa dziewczynka, tuląca swojego ukochanego misia. Przeżył z nią cztery lata magicznego życia i był dla niej jedynym przyjacielem. Nazajutrz miała być przebrana za Amatę z 'Fontanny Szczęśliwego Losu'. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wygląd kostiumu. Ułożyła się wygodnie w łóżeczku, żeby już o tym nie myśleć i ostatni raz popatrzyła przed snem na swoją koszmarną sukienkę,

poniedziałek, 24 marca 2014

Błędne informacje

Dedykacja dla tych co czekają. :D


Najszczęśliwszy tydzień mojego życia zaczął się zwykłym przypadkiem. Powiedziałam w złym miejscu i w złym czasie o parę słów za dużo

Ginny, Malfoy jest gorzki jak sód.
-Sód? Zgłupiałaś? Sód jest gorzki? - wytknęła mi przyjaciółka.
-Och. Tak mi się tylko powiedziało. To wszystko przez nerwy. Mówię co mi ślina na język przyniesie.

niedziela, 16 lutego 2014

Zawieszam

Przepraszam. Naprawdę przepraszam. Chciałam coś napisać, wyszły mi dwie miniaturki, które w najbliższym czasie wstawię i nic. Może coś mi się uda napisać, a może inne opowiadanie. Nie wiem. Jeszcze raz przepraszam.
~Olciak

wtorek, 24 grudnia 2013

Miniaturka świąteczna

   Tą miniaturkę dedykuję wszystkim, którzy pomimo otaczających ich osób, czują się samotnie. 


Mimo wszystko lubię święta...

      Jak ja nienawidzę świąt. U mnie w domu oznaczało to kłótnie pomiędzy matką i ojcem. Nie żeby nie robili tego na codzień, ale gdy zbliżały się święta stawało się to nie do wytrzymania. Kłótnia była o wszystko, poczynając od najbardziej błachych powodów, jak kolor ozdób świątecznych i rodzaj zastawy na liście gości skończywszy. Były krzyki, płacz, bicie i zaklęcia. Zwykle to ojciec znęcał się nad matką. Ja, nie dość, że byłem samotny, to zaczynali się mną interesować dopiero podczas wieczerzy i musiałem się wtedy

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Rozdział III - Maia cz. II

Rozdział dedykuję mojej cudownej mamie - bez niej nic by się nie udało <3


   Po zjedzonym śniadaniu, Albus podszedł do swojego brata i zapytał się:
- James, proszę cię, czy mógłbyś zaprowadzić nas pod salę eliksirów? To gdzieś w lochach, a nie chcemy się spóźnić, ponieważ "podobno" profesor Pucey jest strasznie wymagający i bardzo nie lubi gryfonów. A zaraz, po co ja ci to tłumaczę, przecież to ty mi tak opowiadałeś.
- Ej, brat skończ tą wyliczankę, wiem co ci mówiłem. Chodźcie, ale co ja będę z tego miał?

niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział III - Maia cz. I

    
Rozdział dedykowany mojemu bratu - dziękuję za pomoc z tym wynalazkiem zwanym internetem. :*

 Obudziwszy się rano, dziewczyna zdziwiła się, że zamiast jej błękitnego pokoju zobaczyła tylko czerwone ciężkie kotary. Po chwili jednak przypomniała sobie cały wczorajszy dzień, ceremonię przydziału i ucztę. Trafiła do Gryffindoru razem z trzema innymi dziewczynami oraz pięcioma chłopakami, w tym z Rose, Albusem oraz Scorpem. Z tego co się zorientowała, pozostałymi współlokatorkami były Elizabeth i Isabelle Sunset, które były bliźniaczkami, dwoma ciemno-złotowłosymi dziewczynkami, w których wypadku kolor